Autor |
Wiadomość |
Izaak
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11
|
|
|
|
Na szkoleniu niemieckich policjantów profesor pyta pierwszego policjanta:
- Do you speak English?
- Hee - odpowiada policjant.
Pyta drugiego policjanta:
- Do you speak English?
- Hee - odpowiedział drugi policjant.
Pyta trzeciego policjanta:
- Do you speak English?
- Yes, I do. How are you?
- Hee - odpowiada profesor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:51, 04 Mar 2007 |
|
 |
|
 |
Shleider II
Tyran Klawiatury

Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: w nim ta moc ???
|
|
|
|
Przychodzi Kubuś Puchatek do Prosiaczka trzymając 3 słoiki miodu pod pachą.
- Prosiaczku! Prosiaczku! Krzyś dał nam 10 słoików miodu do podziału. No wiesz po 7 dla każdego.
- Ależ Kubusiu... Coś tu jest nie tak.
- Ja tam nie wiem, swoje 7 już zjadłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:24, 04 Mar 2007 |
|
 |
Izaak
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11
|
|
|
|
W muzeum dzieci przyglądają się posągowi Wenus. Pani pyta każdego z dzieci, co im się w niej najbardziej podoba. Dzieci wymieniają twarz, ręce, buzię. Krzyś mówi, że piersi. Nagle pani pyta Jasia. Jaś mówi, że podoba mu się pupa. Pani krzyczy:
- Jasiu, won za drzwi!
Nagle pani zauważa, że za Jasiem idzie Staś. Pani pyta chłopca:
- Dlaczego wychodzisz Stasiu?
Staś odpowiada:
- Wolę wyjść, bo co mi innego pozostało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 9:42, 05 Mar 2007 |
|
 |
Izaak
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11
|
|
|
|
Trzech krasnoludków rozmawia na temat swoich dziadków. Jeden mówi:
- Mój dziadek jest mniejszy od stołu.
- A mój jest mniejszy od krzesła - dodaje drugi.
A na to trzeci:
- A mój dziadek złamał sobie nogę.
- Co mu się stało? - pytają koledzy.
- Jak zbierał poziomki, to spadł z drabiny...
W szpitalu psychiatrycznym wybuchł bunt i wszyscy wariaci poprzyczepiali się do sufitów. Ordynator próbował różnych metod by ich pościągać, ale mu się nie udało. Media nagłośniły sprawę i prośbę o pomoc ordynatora. Do szpitala zgłosił się policjant i stwierdził, że załatwi problem.
Wszedł do pierwszej sali i mówi:
- Hej juz jesień...! - wszyscy wariaci pospadali na ziemię.
Wszedł do drugiej sali i mówi:
- Hej już jesień...! - znów wszyscy wariaci odkleili się od sufitu i spadli na ziemię.
Sytuacja powtórzyła się w kilku następnych salach.
Wchodzi do ostatniej sali i woła:
- Hej już jesień...! - a tu nic! Wariaci dalej wiszą pod sufitem. Woła więc jeszcze raz:
- Już jesień!
Wariaci dalej wiszą...
Nagle jeden z wariatów woła:
- Nie widzisz, że to drzewo iglaste...?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 9:59, 05 Mar 2007 |
|
 |
Shleider II
Tyran Klawiatury

Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: w nim ta moc ???
|
|
|
|
Włamywacz skarży się koledze:
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie 300 zł za poradę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:14, 06 Mar 2007 |
|
 |
Izaak
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11
|
|
|
|
znam to
Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków.
Jednego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas.
Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca odpowiada:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca.
Tak się stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal.
Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i
mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć!!
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak..
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:22, 06 Mar 2007 |
|
 |
Shleider II
Tyran Klawiatury

Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: w nim ta moc ???
|
|
|
|
Siedzi baca na przyzbie, podchodzi turysta:
- Co robicie baco?
- A tak sobie siedzę i myślę.
- A to wy zawsze tak ?
- Nie, ino jak mam czas.
- A jak nie macie czasu ?
- To sobie ino siedzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 7:08, 07 Mar 2007 |
|
 |
Izaak
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11
|
|
|
|
Siedzą dwie myszy w archiwum filmów:
- Co jesz?
- Potop.
- Dobre?
- Książka była lepsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:22, 07 Mar 2007 |
|
 |
Mont
Imperator Forum

Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11 , s19
|
|
|
|
Dres złapał gumę, przechodzi obok drugi i się pyta:
- Co robisz?
- nic koło wykręcam,
Ten wybija szybę i mówi:
- to ja radyjko biorę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:12, 08 Mar 2007 |
|
 |
Izaak
Administrator

Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: s11
|
|
|
|
Na walkę z Gołotą do Polski przyjechał Mike Tyson. Do walki zostało 2 dni, niestety Gołota przestraszył się przeciwnika i zrezygnował.
Organizatorzy za dużo już zainwestowali w walkę, nie chcieli odwoływać spotkania. Dali do gazety ogłoszenie, że szukają boksera. Zgłosił się Józek, rolnik z zapadłej wsi.
- Jeśli wytrzymasz pierwszą rundę, damy ci 1000 dolarów - powiedzieli organizatorzy ochotnikowi.
Dochodzi do starcia. Tyson okłada Józka, ten stoi niewzruszony.
Sołtys ze wsi, będący trenerem zawodnika pyta Józka:
- Józek, wytrzymosz?
- Wytrzymom, wytrzymom - odpowiada tamten.
Runda druga, Tyson wykorzystuje wszystkie swoje siły i umiejętności.
- Józek, wytrzymosz? - pyta sołtys.
- Nie, nie wytrzymom - mówi Józek. - Zarozki mu oddom!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:47, 09 Mar 2007 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|